Dzisiaj pora na nowość, czyli nalewkę śliwkową. Ostatnio będąc w jednym z marketów, zobaczyłam jak tanie są śliwki i razem z mężem wpadliśmy na pomysł zrobienia nalewki właśnie z tych aromatycznych owoców. Pomysł genialny. W tym roku zrobiłam już nalewkę wiśniową (przepis w odnośniku) i jest naprawdę pyszna, więc czas na inne smaki trunków 🙂 Nalewka ukończona! Jest pyszna, z mocno wyczuwalnym aromatem śliwek 🙂
Składniki:
- 1,5kg śliwek, najlepiej węgierek
- garść śliwek suszonych kalifornijskich (słodkich)
- cukier waniliowy
- 0,75kg cukru
- 1l wódki
- 0,5l spirytusu
Przygotowanie:
- Umyć i wypestkować śliwki, połówki śliwek układać na przemian w słoju ok. 5l, przysypując warstwą cukru. Jedną warstwę ułożyć pokrojone na pół śliwki suszone, przysypać cukrem waniliowym. Na koniec zakręcić słój pokrywką i odstawić w ciemne miejsce na tydzień. Od czasu do czasu potrząsając, żeby cukier się rozpuścił.
- Po tygodniu do powstałego syropu (soku) dolać alkohol i zakręcić słój. Odstawić w ciemne miejsce na 2-3 tygodnie.
- Po 2-3 tygodniach wyjąć śliwki i przełożyć do słoiczków. Nalewkę przecedzić przez gęsto rozłożone gazy do garnka, a następnie przelać do butelek.
Na zdrowie! 🙂